Kiedy Aladyn usłyszał swój własny lament, zrobiło mu się tak smutno, że przytulił do siebie to, co miał na ręku, czyli starą lampę, po czym pogłaskał ją niczym pluszowego misia. I wtedy stały się rzeczy, którym, kto chce, niech zaprzeczy, lecz jeśli zaprzeczy, to powie od rzeczy. Rozległ się huk, rozjarzył się blask, z lampy wydobył się dym, a z dymu wyłonił się potęży duch.
Kiedy Aladyn usłyszał swój własny lament, zrobiło mu się tak smutno, że przytulił do siebie to, co miał na ręku, czyli starą lampę, po czym pogłaskał ją niczym pluszowego misia.
I wtedy stały się rzeczy, którym, kto chce, niech zaprzeczy, lecz jeśli zaprzeczy, to powie od rzeczy. Rozległ się huk, rozjarzył się blask, z lampy wydobył się dym, a z dymu wyłonił się potęży duch.